Zaatakował funkcjonariuszy Straży Leśnej


Mieszkaniec Lubania, Krzysztof S. w listopadzie ub.r. zaatakował metalowym prętem funkcjonariuszy Straży Leśnej. Po tym zdarzeniu trafił do aresztu. Po wnikliwych badaniach, śledczy stwierdzili, że młody mężczyzna jest niepoczytalny i złożyli wniosek o jego przymusowe leczenie w warunkach zamkniętych. Sąd zdecydował jednak, że wypuści go na wolność. Gdy opuścił areszt znów zaatakował – tym razem skatował swoją matkę.
Według nieoficjalnych informacji, kobieta trafiła do szpitala w stanie ciężkim, a rokowania są złe.
- Mężczyzna został zatrzymany. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Wkrótce skierujemy wniosek o areszt - powiedział TVP3 Wrocław prokurator Tomasz Czułowski z Jeleniej Góry.
Przypomnijmy, że 24-letni Krzysztof S. w ubiegłym roku zaatakował leśników. Jednego z nich ranił w rękę. Był na tyle agresywny, że funkcjonariusze oddali w jego kierunku strzał z broni palnej – zranili go w udo, a następnie udzielili mu pomocy medycznej. Decyzją sądu, mieszkaniec Lubania opuścił areszt. Prokuratura złożyła zażalenie na to postanowienie uzasadniając, że 23-latek przebywając na wolności stanowi zagrożenie dla innych. Z tym zgodził się sąd wyższej instancji. Mężczyzna miał znów zostać uwięziony. Zanim to się jednak stało, zdążył skatować swoją matkę.
Źródło: TVP3 Wrocław




Poinformuj nas jeśli widzisz zdarzenie tel. 795 650 528 poprzez SMS / MMS / Messenger / WhatsApp / Zello kanał DLW112

Aktualne informacje z fanpage na Facebooku